8 lipca

Ogólnym prawidłem co do uczuć i żądz naszej duszy jest to, że mamy je poznawać po ich owocach. Jeśli więc słodkości, rozczulenia i pociechy czynią nas pokorniejszymi, cierpliwszymi, słodszymi, miłosierniejszymi, tkliwszymi na nędze bliźniego, bardziej skorymi do umartwiania naszych pożądliwości i złych skłonności, wierniejszymi w ćwiczeniach duchownych, chętniejszymi w posłuszeństwie i bardziej szczerymi w pożyciu, to bez wątpienia pociechy te idą od Boga. Ale jeżeli doznawane przez nas słodycze niosą słodycz tylko nam samym, jeżeli stajemy się przy nich ciekawi, kwaśni, obraźliwi, niecierpliwi, uparci, hardzi, zarozumiali, twardzi względem bliźnich, jeżeli mamy się za świętych i nie chcemy dać się prowadzić albo upominać, to niewątpliwie są to pociechy fałszywe i szkodliwe. Dobre drzewo tylko dobre wydaje owoce.