22 lipca

Dusze w zachwycie radości duchowych wzniesione ponad świat i ponad siebie łatwo wyrzekają się rozkoszy zmysłowych. Gdy jednak przez zrządzenie Boże utracą to wesele ducha, będąc już pozbawione wszelkich pociech zmysłowych, a nienawykłe jeszcze do oczekiwania w cierpliwości na powrót prawdziwego słońca, nie czują się ani w Niebie, ani na ziemi, ale wydaje im się, że są już na zawsze zagrzebane w wiecznej nocy. Na podobieństwo zatem malutkich dzieci odłączonych od piersi, jęcząc i nudząc sobą, stają się bardzo nieznośne dla innych, a najbardziej dla samych siebie.